Co prawda z tej firmy nie mam ich wiele, bo tylko 2, ale mam nadzieję, że wraz z pojawieniem się nowości w mojej Naturze ta sytuacja się zmieni :)
Opakowanie pomadek jest jeszcze w tej starszej wersji, ale szczerze powiedziawszy ta mi się lepiej podoba, gdyż sztyft "chowa" się całkowice, co w nowym opakowaniu niestety jest niemożliwe. No nic przejdźmy dalej, wybrałam 2 kolory, które całkowicie różnią się od siebie: pierwszy to delikatny perłowy róż
01 Frosted, drugi zaś
i
03 Sparkling Angel- brudny róż wpadający w brąz z mnóstwem złotych drobinek.
01 Frosted
Zdjęcia na skórze:
Usta bez niczego:
Usta z pomadką:
03 Sparkling Angel
Zdjęcia na skórze:
Usta bez niczego:
Usta z pomadką:
Pomadki mają delikatną kremowa konsystencję, dzięki której idealnie pokrywają usta nie zbierając się w załamaniach. Już za jednym pociągnięciem mamy idealnie pomalowane wargi. Poza tym nawilżają i do tego pięknie pachną. Trwałość jest w gruncie rzeczy taka sama jak w przypadku innych pomadek, bez jedzenia i picia są w stanie wytrzymać ok 2-3 godzin.
frosted ladniutka:)
OdpowiedzUsuńPierwsza jest cudowna :D
OdpowiedzUsuńObydwie mi sie podobaja, ladne delikatne w sam raz na codzien:)
OdpowiedzUsuń