poniedziałek, 24 grudnia 2012

Wesołych Świąt

ZDROWYCH- bo to najważniejsze.
PEŁNYCH MIŁOŚCI- bo to sens życia.
WIARY- bo pozwala przetrwać trudne chwile.
NADZIEI- bo wtedy niemożliwe staje się możliwe.
WESOŁYCH I ZDROWYCH ŚWIĄT!

czwartek, 5 lipca 2012

Próbki Johnson's

Jakiś czas zamówiłam próbki Johnsons, fakt że to prodkuty dla dzieci, a że ja wprost uwielbiam kosmetyki dla dzieci nieomieszkałam ich zamówić. Krem na odparzenia sobię darowałam ;) powędruje w inne ręce.
Kosmetyki były zapakowane w malutki kartonik, była również dołączona książeczka dotycząca pielęgnacji skóry niemowlaka- naturalnie ją przeczytałam.


Mam nadzieję że to pielęgnacyjne mleczko się u mnie sprawdzi, jeżeli tak będzie to sprawię sobię pełnowymiarowe opakowanie.


A Wy zamówiłyście te próbki?

poniedziałek, 2 lipca 2012

Zakupy

Witam serdecznie,
Jak dawno mnie tu nie byłooo, przepraszam.
Dziś tak na szybciocha post zakupowy z ostatniego miesiąca i ostatnie zdjęcia z dzisiaj.


Balsam do ciała Ziaja Blubel
Jak ono cudnieee pachnie. To pierwsza myśl :)

Nivea Baby aksamitne mleczko nawilżające
Dobrze nawilża, pozostawia delikatny film, ale dość szybko znika pozostawiając skórę miękką i delikatną.

Szampony do włosów Joanna Naturia
Kocham ten szampon w zielonej buteleczce, to moja 3 butelka i nadal jestem zadowolona z tego szamponu. Ten z bursztynem wybrałam z czystej ciekawości, aby sprawdzić czy jest równie dobry jak jego braciszek.

Sól do kąpieli Be Beauty
Ładnie pachnie oliwkami, dobrze nawilża dzięki czemu skóra jest miękka i delikatna w dotyku. Sól kupiona w Biedronce.

Chusteczki nawilżające Bambino
Dobry produkt, pewnie każda z nas ma takie chusteczki w domu. Paczka jest dość spora co raczej do torebki się nie nadaje, jednak znalazłam coś mniejszego za małe pieniądze, o tym poniżej.

Chusteczki nawilżające Fresh Nemdil
Świetny produkt do torebki, ale jak te chusteczki genialnie pachną. Jest kilka wariantów zapachowych, dlatego myślę że każdy znajdzie coś dla siebie, no i śmieszna cena 1,99zł.

Maseczki do twarzy Planet SPA z Avonu
Kupiłam je w promocji za 12,99zł każda, zawsze chciałam je wypróbować a że cena była korzystna nie pozostało mi nic innego jak wziąć i wypróbować na swojej twarzy :)

Próbki szamponu i odżywki do włosów Nivea
Jeszcze ich nie użyłam, także nie mam bladego pojęcia czy moje włosy je polubią.

Lily Lolo 
2 pełnowymiarowe podkłady w odcieniach - Porcelain i Blondie. Do tego próbki podkładu-Popcorn i China Doll. A także próbki firmy, którą do tej pory uwielbiam czyli Everyday Minerals, czyli podkład Linen, róż Nick Nack i SoCo.

Tusz do rzęs Essence Get Big Lashes
Jaką on ma wielką szczotę, normalnie aż się głęboko zastanowiłam nad tym, czy będę umiała się nią posługiwać. Jednak nie było źle, wiadomo praktyka czyni mistrza. Tak też było w tym przypadku.

Tusz do rzęs Maybelline Turbo Boost
Kupiony na promocji w Naturze, szczerze powiedziawszy spodziewałam się większego pogrubienia, a tu ot taki zwyczajny tusz, ale jak on genialnie rozdziela rzęsy, naprawdę byłam zaskoczona.

Lakier do paznokci Rimmel
Obecnie mam pomalowane nim paznokcie. Podoba mi się jego szeroki pędzelek, dzięki czemu mogłam w miarę szybko i dokładnie nałożyć lakier na płytę paznokcia. Do tego ma śliczny liliowy kolorek.

Lakier do paznokci Wibo Amazing Amazone
Tak naprawdę jeszcze nim nie miałam pomalowanych paznokci (wiem, że to ciężki grzech, wybaczcie), co prawda pomalowałam nim tylko jeden pazurek aby zobaczyć ten miętowy kolor. Ale przyjdzie na niego czas.

Lakier do paznokci Wibo Extreme Nails nr399
Z kolei ten lakier już gościł na moich paznokciach, jest to miętowy kolorek z delikatnym schimmerem.

Lakier do paznokci My Secret nr 148 Mint
To mój pierwszy miętowy lakier jak i pierwszy lakier tej firmy.  Kremowy lakier bez żadnych drobinek, dobrze mi się go nosiło, aż nabrałam ochotę aby zmyć Rimmela i śmignąć nim pazurki.

Perfumy Celebre
Kwiatowy zapach, trochę duszące. Ale nie są złe.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
A to właśnie zakupy z dzisiejszego ranka



Kremy do rąk Isana 
Moje pierwsze kremy tej firmy. Chciałam wypróbować tak zachwalany czerwony, ale że były przecenione każdy na 3,99zł, więc w koszyku wylądował ten żółty rzekomo odmładzający :) zobaczymy jak się będą sprawować.

Lirene balsam brązująco-ujędrniający
Dawno temu miałam balsam brązujący z Ziaja Sopot, był dobry aczkolwiek zapach tak mnie drażnił, że jakoś zniechęciłam się do innych produktów brązujących. Jak widać przełamałam się i kupiłam ponownie tym razem zmieniłam tylko firmę, ciekawa jestem jak się sprawdzi, już dziś wymaziam nim nogi.

Puma Animagical

Jakiś czas temu testowałam, wzbraniałam się długo przed zakupem, aż w końcu dziś za cenę 27,99zł go nabyłam. Podoba mi się, oj bardzo:)

I to by było na tyle :) 
Pozdrawiam i trzymajcie się. 

sobota, 7 kwietnia 2012

Życzenia Wielkanocne

Kochani, chciałabym złożyć Wam najlepsze życzenia z okazji Świąt Wielkiej Nocy.

Pogody, słońca, radości
W niedzielę dużo gości
W poniedziałek dużo wody
To dla szczęścia i urody
Dużo jajek kolorowych
Świąt wesołych oraz zdrowych.

niedziela, 25 marca 2012

Zakupowo

Witam, czasu mam ostatnio strasznie mało,do tego komputer mi nawala, dlatego blog leży odłogiem. Dzisiaj tak na szybko przygotowałam post zakupowy ( luty/marzec), pokończyło mi się parę rzeczy, więc zakupy były najbardziej wskazane.


Pomadki Catrice
Ultimate Shine- 190 Gentle Nude Is Back
Ultimate Colour- 190 The Nuder The Better
Bardzo ładne, subtelne kolory. Pomadki mają kremową konsystencję, a do tego nawilżają usta. 

BB Krem Garniera
W sumnie nie wiem dlaczego skusiłam się na ten krem, użyłam do zaledwie jeden raz i czeka aż buźka złapie troszkę słońca, bo pomimo że wybrałam najjaśniejszy odcień, jest on dla mnie dość ciemny.

Maseczki nawilżające- Ziaja i Perfecta
Tanie maseczki, obie kupiłam w promocji za 1,49zł. Ziaję użyłam już 2 razy, fajnie nawilża, ciekawe czy ta druga też jest taka dobra.

Olejek Alterra
Kupiłam go już jakiś czas temu głównie do olejowania włosów. Jednak niewiedzieć czemu miałam pewne opory. Używałam go do nawilżania ciała i powiem, że radzi sobie nadzwyczaj dobrze. A na włosy zastosowałam go dopiero wczoraj, wrażenia jak na pierwszy raz są pozytywne.

Nawilżający krem Nivea
Jeszcze go nie wypróbowałam, czeka na swoją kolej.

Żel do twarzy Lirene
Jak na razie jest w porządku, nie daje uczucia "ściągnięcia" i pozostawia twarz nawilżoną.

Tonik rumiankowy Ziaja
Jak już zapewne wiecie toników tej firmy stosuję na przemian, bardzo jestem z nich zadowolona.

Płyn micelarny Bourjois
Jak dla mnie najlepszy, to już kolejna moja buteleczka i czuję, że go nie zmienię na inny.

Krem do rąk Cztery Pory Roku
Dobry krem, ma fajną konsystencję nie za rzadką i nie za gęstą, pomimo tego że jest rozgrzewający żadnych takich efektów nie zauważyłam.

Krem do rąk Farmona
Krem jest dość treściwy, aczkolwiek szybko się wchłania i pozostawiając skórę dobrze nawilżoną. Podczas zimy bym niezastąpiony.

Krem do rąk Dove
Uwielbiam kremy do rąk tej firmy głównie za to, że świetnie nawilżają i mają cudowny zapach.

piątek, 24 lutego 2012

Ziaja

Jakiś czas temu będąc w aptece zauważyłam, że sprzedają kosmetyki firmy Ziaja z czego jeden dołączony jest jako gratis. Nie pamiętam już konkretnej ceny, ale było to coś koło 7zł. Grzechem byłoby ich nie wziąć tym bardziej, że kosmetyki tej firmy po prostu lubię.


Krem do twarzy

  Pierwszy z nich to krem do twarzy. Jakoś nie byłam specjalnie do niego przekonana tym bardziej, że zawiera bardzo niziutki fotostabilny filtr SPF6, co na zimę i mrozy, które jeszcze nie tak dawno były nie do zniesienia najzwyczajniej w świecie sobie nie poradzi. Opakowanie w postaci tubki zupełnie inne jakie do tej pory oferowała nam Ziaja, oczywiście zabezpieczony foliową osłonką. Sam krem jest bardzo dobry, nie podrażnia, nie zapycha, szybko się wchłania, pozostawia delikatny film na skórze, ale nie jest to jakaś tłusta warstwa. Nie spodziewałam się po nim jakiś większych cudów, ale mile mnie zaskoczył. Co do zapachu to jest on specyficzny, trochę przypomina mi zapachem męskie kosmetyki :)



Kilka słów od producenta

Jako gratis dołączony był balsam do ust, ostatnio bardzo polubiłam takie mazidła, tym bardziej sami wiecie zima itd, a o spierzchnięte usta nie trudno.


Na początku strasznie irytował mnie jego zapach i smak, mdły i w ogóle fuuu. Jednak z czasem do niego przywykłam. Konsystencja kosmetyku nie jest rzadka, ani gęsta. Aczkolwiek kiedy trzymałam go w kieszeni pod wpływem ciepła zrobił się lejący, później wszystko wróciło do normy. Dobrze rozprowadza się na ustach i nie lepi się. Delikatnie nabłyszcza i co dla mnie najważniejsze nawilża, a nie wysusza. Jednak szybko znika z ust, a ja nie mam tendencji do ich oblizywania. Ostatnio głównie stosuję go na noc.

Kilka słów od producenta


Aplikator w postaci dziubka, kolor balsamu w opakowaniu jest delikatnie zielonkawy, na ustach pozostaje bezbarwny. Balsam dość spory-10ml.


Zakupy uważam za udane :)

niedziela, 22 stycznia 2012

Rozświetlacz Crystallice Essence

Jest to prodkut, na który polowała prawie każda blogerka. Natomiast ja miałam to ogromne szczęście, że przez przypadek weszłam do Natury, a tam moim oczom ukazała się calutka, jeszcze przez nikogo nietknięta limitowanka. Od razu w koszyku wylądował rozświetlacz.


Produkt został wyprodukowany w Niemczech, za 15ml kosmetyku ważnego 12 m-cy zapłaciłam 8,69zł. Jak widać nie jest to wygórowana cena za takie cudeńko.

Sam rozświetlacz zamknięty jest w malutkiej zgrabnej buteleczce z wygodną pompką. Dzięki niej możemy dozować odpowiednią dla nas ilość produktu, aczkolwiek na początku nacisnęłam ją za mocno i produktu wydostało się bardzo sporo, ale teraz już jest lepiej :)


Kosmetyk ma gęstą kremową konsystencją, która idealnie rozprowadza się i wtapia w skórę nie tworząć przy tym zacieków, smug itp. Niewielka ilość wstarczy aby podkreślić kości policzkowe. A efekt tafli gwarantowany.
Większa odrobina rozświetlacza:

Rozświetlacz ma białą perłową poświatę z milionem mikroskopijnych delikatnych drobinek, niezmiernie się z tego faktu cieszę, gdyż nie lubię osypującego się i wędrującego po całej twarzy tandetnego brokatu.

Delikatnie roztarty:



Mocniej roztarty:


Prawda, że wygląda zabójczo pięknie (?) :)

Z trwałością nie jest najgorzej, bez problemu wytrzyma cały dzień, wiadomo że pod koniec może zacząć blaknąć i się ścierać. Bez wątpienia jest to jeden z najlepszych produktów tej limitowanki. Dlatego, jeżeli będziecie jeszcze miały okazję go nabyć to nie zastanawiajcię się zbyt długo, wybierzcie się do Natury, a nuż jeszcze gdzieś tam czeka rozświetlacz na swoją nową właścicielkę :)