wtorek, 28 czerwca 2011

Catrice Eyeliner Gel

Eyeliner zamknięty jest w szklanym pojemniczku, bez zbędnych kiczowatych ozdób, co sprawia że opakowanie jest klasyczne/eleganckie.


Kosmetyk ma 4 ml pojemności, jest ważny 6 m-cy, kosztował ok 16 zł i został wyprodukowany we Włoszech.
Ja wybrałam kolor brązowy It's Mambo Nr.2. Sam kolor to brudny brąz z delikatnych shimmerem, który jest dobrze pokazany na zdjęciach, na żywo jednak shimmer praktycznie jest niewidoczny.


Co jest niespodzianką to to, że eyeliner nie jest żelowy tylko kremowy. Jednak to w niczym mu nie ujmuje, bo kosmetyk naprawdę jest rewelacyjny. Łatwy w aplikacji. Z łatwością możemy namalować precyzyjną kreskę. Szybko zasych na powiece, dlatego trzeba się spieszyć dokonując poprawek. Sam eyeliner jak już wspomniałam to nasycony głęboki brąz z shimmerem.


Kosmetyk nie pęka, nie ściera się, nie blaknie i nie odbija się na powiece. Z takim eyelinerem na powiece nie straszne nam łzy czy opady atmosferyczne :)

Zdjęcie z lampą 

Zdjęcie bez lampy

Czytałam opinię innych osób, które mają kłopoty z demakijażem. Ja tego problemu u siebie nie zauważyłam. Eyeliner z łatwością zmywa się przy pomocy płynu micelarnego, czy też dwufazowej Ziaii. Produk jak najbardziej polecam. Jedyny minus to taki, że Catrice wypordukowało tylko 2 kolory tego cudeńka- czerń i opisany przeze mnie brąz.

poniedziałek, 20 czerwca 2011

Zakupy

Oto moje ostatnie kolorówkowe zakupy. Lakier  i eyelinery z Essence, a także większą paletkę Inglota mam dzięki uprzejmości koleżanki- Agatko, dziękuję :* A błyszczyk to wygrana w krzyżówce. Wszystko już zostało przeze mnie przetestowane, zatem muszę skrobnąć kilka recenzji. :)


sobota, 11 czerwca 2011

Lakier Essence- 27 No More Drama

Kiedyś miałam niemiłą historię z lakierami Colour&Go... zawsze przed zakupem lakieru do paznokci, odkecam buteleczkę i sprawdzam czy był wcześniej "testowany" przez inne klientki. Jednak wtedy tego nie zrobiłam i to był mój błąd. W domu okazało się, że brzeg buteleczki jest cały oblepiony zaschniętym lakierem, a on sam jest gęsty i ciągnie się niemiłosienie- od razu wylądował w koszu :/ Od tamtego czasu przeszła mi ochota na lakiery tej firmy... Minęło kilka długich miesięcy, kiedy znowu zakupiłam ich lakiery, tym razem jednak odkręciłam i sprawdziłam czy wszystko jest w porządku, a że było cacy, dlatego wylądowały w koszyku :)
Dzisiaj przedstwię jeden z nich- 27 No More Drama.



 Jest to śliczny odcień fioletu, lekko wpada w lawendę, niestety zdjęcia nie oddają w pełni jego piękna :)
Lakier posiada małą buteleczkę (5ml), dzięki której mamy pewność, że zużyjemy cały lakier, niż ten zdąży wyschnąć od stania na półce. Pędzelek jest na tyle wygodny w użyciu, że lakier nakłada się równo i nie tworzy smug, ale aby uzyskać naprawdę intensywny kolor niezbędne jest nałożenie 2 warstwy, która niestety schnie znacznie dłużej niż pierwsza. Lakier wytrzymuje ok 3 dni, po czym zaczynają schodzić końcówki. Plusem jest to, że nie odbarwia płytki i szybko się zmywa.
Teraz czas na fotki
(na wszystkich zdjęciach paznokcie są pomalowane jeden raz.)