Limitowanka była bardzo rozchwytywana, mnie najbardziej spodobały się właśnie eyelinery, które dostępne były w 3 kolorach; 13 Cobalt, 14 Sea Green i 15 Burgundy Brown. Ten ostatni spodobał mi się na tyle, że kupiłam kolejną sztukę.
Cena- 7,99 zł, a pojemność 4ml.
Eyelinery mają niesamowicie wiosenne kolory, dlatego nie mam zielonego pojęcia dlaczego My Secret postanowił prowadzić je w grudniu :)
Opakowanie dosyć proste, ale ładne. Każdy eyeliner posiada cieniutki pędzelek, dlatego możemy stworzyć idealnie cienką linię bez prześwitów. Produkt schnie szybko, w ciągu dnia nie blaknie, nie rozmazuje się i nie odbija na górnej powiece, a namalowane kreski nie pękają. Czego chcieć więcej (?)
13 Cobalt- bardzo intensywny odważny kolor, ładnie podbija brązową tęczówkę
14 Sea Green- to kolor nietypowy coś pomiędzy zielenią a niebieskim
15 Burgundy Brown- brąz z domieszką fioletu, zależy od światła raz bardziej brązowy innym razem fioletowy, taki kameleon.
Macie je w swojej kosmetyczce? W ogóle lubicie kolorowe kreski na powiekach, czy stawiacie raczej na stonowane odcienie?
Podoba mi się odcień Burgundy Brown :) W mojej kosmetyczce mam zarówno czarne jak i kolorowe eyelinery. Najczęściej sięgam po brązowy i szary.
OdpowiedzUsuńMój ulubieniec :)
UsuńSzarego eyelinera jeszcze nie miałam, wiem że Wibo ma taki kolor w swojej ofercie ;)
Kobaltowy bardzo mi się podoba. Raczej rzadko robię kreski, bo na co dzień ciągle się gdzieś śpieszę, ale chcę sobie sprawić taki niebieski na lato ;)
OdpowiedzUsuńTen kobalt jest bardzo wyrazisty, ale na lato myślę, że jak najbardziej się nadaje :)
UsuńJestem tradycjonalistką u mnie zawsze gości czerń ale nie powiem kolorki tych eyelinerów ładne :)
OdpowiedzUsuńU mnie czarna kreska ostatnio rzadziej ląduje na powiekach. ;)
UsuńKolorowe kreski uwielbiam, potrafią w magiczny sposób wzbogacić makijaż oka, ale mogą stanowić również jedyny, wyjątkowy i przykuwający uwagę element makijażu. Kolory są świetne, zachwycił mnie szczególnie Sea Green, chyba dlatego, że kojarzy mi się z wakacjami. Miałabym dla niego sporo zastosowań :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100 % :)
UsuńPrzyznam szczerze, że nie widziałam nawet, że My Secret ma w swojej ofercie takie linery! Muszę koniecznie się za nimi rozejrzeć, będą świetny dodatkiem do wiosennych i letnich makijaży.
OdpowiedzUsuńTo była seria limitowana, więc nie wiem czy jeszcze gdzieś je dostaniesz.
UsuńCobalt prezentuje się rewelacyjnie. Mój numer 1,zdecyowanie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę miłego dnia !
Przy okazji zapraszam na mojego http://liikeeme.blogspot.com
Odpowiadam na każdą obserwacje :*
Uwielbiam kreski! Ale niestety opanowałam tylko robienie ich za pomocą eyelinerów w żelu. Ostatnio też nieźle mi idzie z takimi w pisakach :P
OdpowiedzUsuńWystarczy poćwiczyć :) Ja kiedyś nie umiałam namalować kreski eyelinerem w formie pisaka, a teraz to pestka :D
UsuńBrąz z domieszką fioletu brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńbardzo podobaja mi sie kreski na powiekach,ale sama nie potrafie sb ładnie zrobic:/
OdpowiedzUsuńŁadne kolory :))
OdpowiedzUsuńTen zielony i fiolet jest super:)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za tą formą linera, najczęściej używam cieni, ewentualnie linera lub cieni w kremie.
OdpowiedzUsuńA jaką formę eyelinera lubisz?
UsuńZ chęcią używałabym eyelinera, który jest fioletowo-brązowy:). Od czarnych już jakiś czas temu odeszłam, na ten moment wolę brązowe:).
OdpowiedzUsuń