Ja miałam to szczęście, że natknęłam się na calutką, jeszcze świeżutką limitkę. Oczywiście musiałam ją rozdziewczyć :) i tak jako pierwszy w koszyku wylądował ten oto puder:
Zawartość kosmetyku to 10 g i od chwili otwarcia jest ważny 24 m-ce. Występuje tylko w jednym odcieniu- 01 Flower Power
Opakowanie jest stadnardowe, czyli zwykły plastik, aczkolwiek bardzo solidne. Na początku miałam nie lada problem, aby dostać się do tych ślicznych kwiatuszków :) Kiedy już mi się to udało, poczułam słodki zapach, który od razu skojarzył mi się z cukrem waniliowym.
Tutaj widać drobinki na poszczególnych kwiatkach:
Puder na skórze:
I na ręce (ciężko było mi uchwycić efekt, ale może coś dojrzycie):
niedługo zostanę jednyną dziewczyną, która nie posiada tego rozświetlacza :D
OdpowiedzUsuńtez go mam i go kocham:)
OdpowiedzUsuńPrzeszkoda:
OdpowiedzUsuńJa też go nie mam. Poszłam specjalnie po niego na Natury, a już go nie było ;(
ja tez go mam, ale drobinki sa tak małe i niewidoczne, że chyba będę go używać na całą buźkę:)
OdpowiedzUsuńDzieki:)
OdpowiedzUsuńMialam ale juz wydalam, ale ogolnie fajny puderek:)