Oto one:
Występują w 2 odcieniach: Ciemniejszy to 01 Flowerkissed, jaśniejszy 02 Naive
01 Flowerkissed
Zdjęcia na skórze:
Usta bez niczego:
Usta z błyszczykiem:
02 Naive :
Zdjęcia na skórze:
Usta bez niczego:
Usta z błyszczykiem:
W środku błyszczyków znajduje się 4 ml produktu i kosztują 7,49 zł. Posiadają miękki gąbkowy aplikator, któy dokładnie pokrywa usta. Kolory błyszczyków, jak już wspominaam są mleczne, pastelowe. W jaśniejszym można dostrzec delikatny shimmerek, którego na ustach nie widać. Ciemniejszy nie ma żadnych drobinek. Dodatkowo błyszczyki mają słodki zapach, co umila ich stosowanie. Nawilżają usta, nawet kiedy już z nich znikną, nadal czuć pozostawiony przez nie film. Niestety bardzo krótko utrzymują się na swoim miejscu (aczkolwiek znikają z ust równomiernie), aplikację trzeba powtarzać kilkakrotnie w ciągu dnia. Z obu błyszczyków jestem tak samo zadowolona i szczerze powiedziawszy nie mam faworyta :)
Ładny efekty, taki naturalny look :) Ale ja nie używam błyszczyków, nie pasuje mi ten błysk ust.
OdpowiedzUsuńśliczny jest ten pierwszy;D
OdpowiedzUsuńmam ciemniejszy i potwierdzam - jest super, mam nadzieję, że uda mi się jeszcze jeden upolować, bo jestem z niego baaardzo zadowolona :-)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten drugi. Ale jak byłam w Naturze to już go nie było. ;(
OdpowiedzUsuńja jestem fanką szminek, ale blyszczyki z essence kusza mnie odkąd kupiłam jeden z błyszczyków Stay With me i się w nim zakochałam :)
OdpowiedzUsuńMyślałam o tych błyszczykach, ale w końcu żadnego nie kupiłam dochodząc do wniosku, że mam za dużo mazideł do ust... oj chyba będę żałować :(
OdpowiedzUsuńwyglądają bardzo ładnie na Twoich ustach i mają bezpieczne bezproblemowe kolory :D
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie cukierkowe bardzo fajnie wyglądają ;-)
OdpowiedzUsuńJa teraz szukam błyszczyku, ale bezbarwnego :)
Dodaje do obserwowanych
Pozdrawiam :*
Ten jaśniejszy mi się bardzo podoba :). Ale nie używam błyszczyków, hehe.
OdpowiedzUsuńobserwuję!
śliczne kolorki :) Takie delikatne :) chyba muszę w nie zainwestować :)
OdpowiedzUsuńJeju ale masz świetne usta :)
OdpowiedzUsuńFajne te błyszczyki - ja mam pełno błyszczyków , narazie nie potrzebuję .
Obserwuję i zapraszam do siebie .
genialnie tutaj! :**
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie:
http://roxyolsen.blogspot.com/
Potwierdzam błyszczyki są super:)
OdpowiedzUsuńsama nie używam takich rzeczy, ale moja siostra je ma i bardzo je sobie chwali:)
Pozdrawiam
Fajny blog, będę wpadać-obserwuję. I zapraszam do siebie: onthefloor14.blogspot.com oraz
OdpowiedzUsuńamazingstory14.blogspot.com <33 ;*
Słońce jako brązer no może jak się opalę będzie w sam raz na razie jestem blada jak wampir :-)
OdpowiedzUsuńBłyszczyki są naprawdę świetne, dlatego jeżeli będziecie miały okazję (no chyba, że już wszystkie z tej limitki zostały wykupione)to nie zastanawiajcie się długo :)
OdpowiedzUsuńSilloe - wyróżniłam Cię tagiem :) http://greydotcom.blogspot.com/2011/05/top-10-award-tag.html
OdpowiedzUsuńMam oba i oba lubię, ale ciemniejszy wygląda bardziej efektownie. Niepokoi mnie fakt, że błyszczyki Essence z limitowanek mają coraz mniejsze pojemności :/
OdpowiedzUsuń@Atqa to prawda, mam jednak nadzieję, że będą wydajne :)
OdpowiedzUsuń