poniedziałek, 15 sierpnia 2011

Żele micelarne z Biedronki

Dzisiaj chciałam napisać krótko na temat tak bardzo zachwalanych żeli micelarnych z Biedronki.


Otóż, nie ukrywam kupiłam je ze względu na dość przychylne opinie na Wizażu, ale także z czystej ciekawości. Niestety zawiodłam się strasznie. I tak za 4,99zł otrzymujemy 150ml produktu.

Kilka słów od producenta 

 Skład

Kilka słów od producenta

Skład

Oba produkty są wyprodukowane przez Tołpę, ale co z tego skoro w ogóle nie dają sobie rady z usunięciem tuszu do rzęs.
Próbowałam już na kilka sposobów:
* płatek kosmetyczny+ żel-> dopiero wtedy przykładałam do powieki,
* mokry płatek kosmetyczny + żel -> powieki
* odrobinę żelu aplikowałam na dłonie -> powieki
Nic z tych sposobów nie dawało rezultatu, efekt pandy murowany, ale to jeszcze nie jest najgorsze. Makijaż w ogóle nie został usunięty, dodatkowo musiałam sięgać po płyn micelarny. Dopiero wtedy pozbywałam się z powodzeniem makijażu.
Różowy już calutki wykończyłam, teraz męczę niebieski. Oczywiście już nie marnuję czasu podczas demakijżu oczu... żel służy mi do mycia twarzy i powiem szczerze, że tutaj sprawdza się dobrze. Ma delikatny zapach, który przypomina mi krem Nivea Soft, różowy zaś był o zapachu cytrusów. Dodatkowo drobniutkie drobinki nie podrażniają skóry tylko delikatnie masują skórę twarzy.  Żele są bardzo niewydajne, niecałe 2m-ce używania i już po różowym. Zobaczymy jak to będzie z niebieskim.
Podsumowując produkty w ogóle nie sprawdzają się podczas demakijażu oczu, są niewydajne i na pewno więcej ich nie kupię, no cóż, widać nawet Tołpa się tutaj nie popisała.

10 komentarzy:

  1. 150ml na 2 miesiące to niewydajnie? jezu, chyba naprawdę za często myję twarz :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, biorąc pod uwagę inne żele do mycia twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. czytając same pochlebne recenzje miałam go kupić ale teraz już sama nie wiem... skoro nie daje sobie rady z tuszem to jak ma zmyć z twarzy np. cięższy podkład?


    www.xoiknowyoulovemexo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie żel nie do końca się sprawdził, nie zmywał tuszu i kredki z oczu. Z ciężkim podkładem dawał sobie radę. Lubię w nim to, że nie wysusza skóry i nie powoduje ściągnięcia, może jeszcze go kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A już myślałam, że ludzi to przyćmiły te żele ;P.

    OdpowiedzUsuń
  6. u mnie ten żel dobrze zmywa krem, fluid i cały tynk z twarzy, szminkę ale mocnego makijażu oka niestety nie ; <

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja używałam niebieskiego, i równie ciężko dawał sobie radę z tuszem, ale do oczyszczenia twarzy był jak najbardziej przydatny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja mam taki biało-niebieski - uwielbiam go... :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. lubię je, zmywam nim resztki podkładu i zanieczyszczeń, do zmycia oczu lubię micele :)
    do mycia twarzy sprawdza się i nie wysusza

    OdpowiedzUsuń
  10. Też miałam niebieski. I ten sam problem, co Ty! A do czego coś, czego nie odczuwałam przy myciu twarzy samą wodą - niesamowite uczucie ściągnięcia twarzy! I to nawet w strefie T! Użyłam raz, może dwa i zostawiłam w studenckiej łazience, może ktoś go sobie używa :D ja na pewno do niego nie wrócę, never ever ;)

    OdpowiedzUsuń