Tonik posiada świeży, delikatny zapach, który jest charakterystyczny dla całej serii Liście Manuka. Używałam go raz dziennie, zawsze po wieczornym demakijażu. Dobrze "zbiera" resztki zanieczyszczeń, z którymi nie do końca poradził sobie żel do mycia twarzy. Dlatego kosmetyk stanowi dobre oczyszczenie twarzy w końcowym etapie pielęgnacji. Tonik szybko się wchłania nie pozostawiając na skórze nieprzyjemnej lepkości.
Jak obiecuje producent tonik ma za zadanie zwężać pory. Ja tego nie zauważyłam, ale po jego użyciu moja skóra staje się miękka i miła w dotyku. Jednak myślę, że u osób bardzo wrażliwych tonik może powodować ściągnięcie skóry, o czym informuje nas producent. Ja na szczęście tego u siebie nie zaobserwowałam, a stosuję go już naprawdę długo. Kosmetyk dla mnie ma delikatne działanie, nie uczulił, nie wysuszył i nie spowodował na mojej skórze żadnego podrażnienia. Produkt jest bardzo wydajny, używam go od maja ubiegłego roku do teraz, czyli 10 m-cy i zostało mi go już dosłownie na dnie. Co zresztą widać na poniższym zdjęciu.
Kiedyś na pewno do niego wrócę. Cena nie jest wysoka, a kosmetyk u mnie sprawdził się dobrze. Za moją butelkę płaciłam dokładnie 7,25 zł.
Miałyście ten produkt? Jak u Was się sprawdzał?
Szkoda, że nie zwęża porów. Mam mgiełkę z tej samej firmy, ale w sumie to nie wiem czy nie przesusza mi skóry... muszę jeszcze jej poużywać zanim ocenię.
OdpowiedzUsuńJa również chętnie stosuję ten tonik :)
OdpowiedzUsuńWczoraj mi się skończył ;)
Usuń