Dzisiaj chciałam napisać kilka słów o kolejnym produkcie ze słynnej już serii Ziaja Liście Manuka, a dokładnie kremie nawilżającym balans korygująco-ściągający na dzień. Wcześniejsze posty dotyczące pasty oczyszczającej, toniku zwężającego pory i żelu oczyszczającego możecie przeczytać klikając tutaj, tutaj i tutaj.
Na początek kilka informacji od producenta:
Sporo obietnic, prawda? A co myślicie o składzie ? Dawno tyle chemii nie widziałam.
Krem otrzymujemy w białej tubce zapakowanej w kartonik zabezpieczony folią. Za to plus, mamy pewność, że nikt nam przy produkcie nie majstrował. Za 50 ml kosmetyku zapłaciłam koło 9 zł. Tubka jest zakręcana co nie do końca mi odpowiada, gdyż wolę zamykanie chociażby na zatrzask. Kiedy już nie możemy w żaden sposób wydobyć kremu pozostaje nam rozcięcie tubki (czego nie lubię). Produkt ma świeży zapach identyczny jak pozostałe kosmetyki z tej serii.
Krem jest biały i posiada gęstą konsystencję, ale z łatwością można go rozprowadzić. Wchłania się wolno pozostawiając tłustą warstewkę, co niektórym osobom może przeszkadzać. Po kilku minutach skóra zaczyna się świecić, więc gdzie ten efekt matujący? (na ręce akurat wchłonął się do matu, na skórze twarzy wygląda to zupełnie inaczej).
Krem również w żaden sposób nie zredukował problemów z zaskórnikami, których i tak posiadam niewielką ilość na nosie. Stosując ten krem nie zauważyłam żadnych efektów, o których wspominał producent. Jest to zwykły krem, który i tak zużyłam aplikując go na noc, a także na stopy. Nie wiem co mogę więcej o nim napisać, może tylko to, że zawiera filtr 10 bardzo mały, który i tak nie ochroni nas przed słońcem.
Używałyście tego kremu? Jak u Was się spisał?
Miałam tylko próbki, więc ciężko mi ocenić jego działanie.
OdpowiedzUsuńMnie też niestety nie zachwycił, dużo bardziej polubiłam się z wersją na noc :)
OdpowiedzUsuńSzału nie robi.
UsuńKremu nie używałam, ale miałam pastę z tej serii i byłam z niej bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńTeż jestem zadowolona z tej pasty :)
UsuńJa miałam całą serię liści z ziajki nie bardzo się sprawdziły :(
OdpowiedzUsuńJak widać nie każdemu pasuje.
UsuńMiałam kiedyś pastę, ale tak bez szału..
OdpowiedzUsuńU mnie pasta sprawdza się świetnie :)
UsuńOgólnie ta seria sprawdziła mi się super, ale miałam próbkę tego kremu i nie zrobił na mnie absolutnie żadnego wrażenia. Ani dobrego, ani złego. Był...bo był ;P Nie kupiłabym go
OdpowiedzUsuńCieszę się. Ja jestem bardzo zadowolona z żelu, toniku i pasty :)
UsuńSzcerze nie przepadam za ziają dlatego pewnie bym sie nie skusila :)z tej serii.mialam maseczkę i mnie podraznila.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że ta seria posiada maseczkę :)
UsuńU mnie krem ten również się przeciętnie sprawdził. W dodatku cała ta seria bardzo mnie zapchała, więc już więcej nie wrócę :(
OdpowiedzUsuńJak zapchała to niedobrze.
Usuńjakoś nie przepadam za tą serią :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nie każdemu musi pasować. Również pozdrawiam :)
UsuńSwojego czasu głośno było o tej serii na blogach :) ja jeszcze nie używałam :)
OdpowiedzUsuńMoże nadszedł ten czas? :)
UsuńKocham ten krem i stosuje go codziennie na noc :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie https://marrstyle.blogspot.com/
Tą serię lubię, jednak tego kremu nie używałam. Najbardziej lubię pastę i krem z kwasem migdałowym :)
OdpowiedzUsuńPasta to mój ulubieniec z tej całej serii :)
UsuńSłyszałam o nim jednak jakoś mnie on nie kusi, chociaż lubię Ziaję ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się twój blog, zapraszam do siebie ;) Buziaki ;);*
Kremu nie używałam,ale mam pastę oczyszczającą i mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńNie znam :)
OdpowiedzUsuńMi niestety ta seria zrobiła sporą krzywdę;(
OdpowiedzUsuń