Ostanio kupiłam sobie zachwalany bloker firmy Ziaja za 6,75zł, w sumie to tylko z czystej ciekawości (chcę sprawidzić, czy pisałyście prawdę o tym produkcie hehe :)), bo tak naprawdę bardzo lubię Antidral i u mnie sprawdził się świetnie, więc zobaczymy czy Ziaja też się postara :) Będąc w sklepie w oko rzuciły mi się nowe kremy do twarzy, wybrałam 25+ w tym drugi krem gratis- 9,99zł, więc warto :)
I jeszcze wczoraj wstąpiłam do Biedronki, po długo oczekiwane przeze mnie szufladki (to nic, że szufladek mam aż nadto, ale jeszcze jedna nie zaszkodzi, no w sumie nie jedną, a dwie :D:D)
Oczywiście szufladki od razu po przyjściu do domu zostały naładowane kosmetykami, a dziś musiałam z nich wszystko wyciągać, aby zrobić im zdjęcia.
sobota, 30 lipca 2011
sobota, 23 lipca 2011
Pędzle Maestro
W tym tygodniu naszła mnie chęć na zakup pędzli firmy Maestro, naczytałam się dużo pochlebnych opinii na ich temat, więc wreszcie się zdecydowałam i zamówiłam. Po 2 dniach stałam się posiadaczką 3 sztuk. Na początek wybrałam pędzle do oczu, myślę że w późniejszym czasie dokupię jeszcze inne.
Pędzel do blendowania o naturalnym białym włosiu, które jest bardzo miękkie i nie drapie powieki. Idealnie sprawdza się do rozcierania i blendowania cieni. Cena 25zł.
Pędzle o półokrągłym kształcie wykonane z naturalnego włosia. Nie drapią powieki. Bardzo dobrze sprawdzają się do nakładania cieni na całą powiekę. Cena14zł (roz.8) i 18zł (roz.10).
Na zdjęciu wielkość włosia pędzli się nie różni dlatego dodaję zdjęcie porównawcze :)
Nie żałuję ani trochę, że je zamówiłam. Pędzle są naprawdę fantastyczne, posiadają dobrej jakości naturalne włosie umiejscowione na długiej rączce ze srebrną skuwką. Podczas mycia nie tracą włosia i nie rozczapierzają się. Naprawdę malowanie nimi to prawdziwa przyjemność. Z czystym sumieniem polecam je każdemu.
Maestro 497 roz.12
Pędzel do blendowania o naturalnym białym włosiu, które jest bardzo miękkie i nie drapie powieki. Idealnie sprawdza się do rozcierania i blendowania cieni. Cena 25zł.
Maestro 320 roz.8
Maestro 320 roz. 10
Na zdjęciu wielkość włosia pędzli się nie różni dlatego dodaję zdjęcie porównawcze :)
Nie żałuję ani trochę, że je zamówiłam. Pędzle są naprawdę fantastyczne, posiadają dobrej jakości naturalne włosie umiejscowione na długiej rączce ze srebrną skuwką. Podczas mycia nie tracą włosia i nie rozczapierzają się. Naprawdę malowanie nimi to prawdziwa przyjemność. Z czystym sumieniem polecam je każdemu.
niedziela, 17 lipca 2011
Zakupy pielęgnacyjne
Parę produktów mi się skończyło, więc takie właśnie rzeczy sobie kupiłam. Ostatnio oszczędzam i nie kupuje niepotrzebnych kosmetyków.
Teraz zbliżenia opis producenta i składy poszczególnych kosmetyków.
Teraz zbliżenia opis producenta i składy poszczególnych kosmetyków.
Jonshon's Baby kojące mleczko do ciała na dobranoc
Balsam do ciała Natura Care
Loton- jedwab w płynie
Ziaja płyn micelarny
Etykiety:
loton,
pielęgnacja,
zakupy,
Ziaja
środa, 13 lipca 2011
Dzisiaj krótko na temat eyelinerów, które pokazywałam tu.
Eyelinery dostępne są w 4 kolorach- czarnym, brązowym, fioletowym i zielonym.
W niewielkim szklanym pojemniczku bez zbędnych ozdób, mieści się 3 ml kosmetyku. Sam eyeliner ma kremową konsystencję, a nie jak to opisuje producent- żelową. Kreski maluje się dziecinnie prosto, ale aby osiągnąć efekt pełnej kreski, kosmetyk trzeba aplikować dwukrotnie. Kiedy już namalowałyśmy zadowalającą nas linię, nie musimy martwić się o jej ścieranie, blaknięcie czy pękanie. W nienaruszonym stanie przetwa cały dzień. Natomiast przy pomocy dwufazowego płynu, mleczka, albo micela (wszystko sprawdzone na sobie:)) eyeliner w mig zniknie z naszych powiek. Żałuję tylko, że jest tak mało kolorów, ale to już i tak lepiej jak w przypadku eyelinerów Catrice, gdzie dostępne są tylko 2.
Eyelinery dostępne są w 4 kolorach- czarnym, brązowym, fioletowym i zielonym.
Ja wybrałam te dwa ostatnie, czyli:
Fiolet- 03 Berlin Rock
Zdjęcie z lampą:
Zdjęcie bez lampy:
Zieleń- 04 I love NYC
Zdjęcie z lampą:
W niewielkim szklanym pojemniczku bez zbędnych ozdób, mieści się 3 ml kosmetyku. Sam eyeliner ma kremową konsystencję, a nie jak to opisuje producent- żelową. Kreski maluje się dziecinnie prosto, ale aby osiągnąć efekt pełnej kreski, kosmetyk trzeba aplikować dwukrotnie. Kiedy już namalowałyśmy zadowalającą nas linię, nie musimy martwić się o jej ścieranie, blaknięcie czy pękanie. W nienaruszonym stanie przetwa cały dzień. Natomiast przy pomocy dwufazowego płynu, mleczka, albo micela (wszystko sprawdzone na sobie:)) eyeliner w mig zniknie z naszych powiek. Żałuję tylko, że jest tak mało kolorów, ale to już i tak lepiej jak w przypadku eyelinerów Catrice, gdzie dostępne są tylko 2.
Subskrybuj:
Posty (Atom)